Translate

niedziela, 17 lutego 2013

Beer Lao.


Jeśli mieliście kiedyś okazję odwiedzić Laos i przy okazji lubicie napić się piwa to pewnie wiecie, że tam pija się tylko jedną markę - Beer Lao. Brandowe logo zachęcające do zapoznania się z tym napojem można zobaczyć praktycznie wszędzie - od witryn barów, przez uliczne stoiska aż po nadruki na koszulkach młodych backpakerów kończąc. Co ciekawe już samo logo jest tak popularne, że prawie stało się synonimem Laosu wśród społeczności travellerów. 




Ciekawe jednak, że uznane i będące na fali w Laosie (posiada prawie 99% obłożenie krajowego rynku) poza Laosem jest praktycznie nieznane i niedostępne. A szkoda bo jest to brand wyjątkowy o czym świadczyć może jego skład i produkcja. Beer Lao powstaje z jęczmiennego słodu, chmielu, drożdży i... lokalnie uprawianego polerownego ryżu. I na tym chyba polega tajemnica jego niezwykle lekkiego, orzeźwiającego smaku i przejrzystego koloru. Dodatkowo aby wszystko odbyło się według  niezmienionej od 1973 roku procedury nad całym procesem produkcji czuwa wyszkolony w Czechach mistrz browarski co daje unikalny efekt tak ceniony przez wszystkich odwiedzających Laos.




Ostatnio Firma Lao Brewery stara się stworzyć sieć globalnej dystrybucji w sposób dość nowatorski wykorzystując zaangażowanie fanów i miłośników tego napoju, którzy spotkawszy się z nim lokalnie zmieniają się w jego dystrybutorów na rynkach krajów, z których pochodzą. Są to głównie byli podróżnicy, którzy odkryli potencjalne możliwości marki i starają się nadać jej nieco szerszego rozgłosu.




No i cóż, należy trzymać za nich kciuki i wierzyć, że Beer Lao zagości może również i u nas i to najlepiej w Biedronce! Bo nic tak nie wzmaga pragnienia jak piwo, którego nie można wypić!




PS. 
I taka ciekawostka - nie mówi się Lao Beer tylko Beer Lao bo to pierwsze określenie znaczy po laotańsku "szybko piwa" -wszystko jedno jakiego  :)

Fanpage Beer Lao:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz